Łączna liczba wyświetleń

piątek, 17 maja 2013

Rozdział II. cz. II.

Powrót do domu.

      Mama przyjechała około 10 rano. Oczywiście sama, bo Jane była w szkole. Spakowała moje rzeczy z małej szafeczki i podała mi czyste do ubrania. Wstałam i poszłam do łazienki szpitalnej. Zamknęłam się w jednej z kabin i zdjęłam rzeczy, które miałam na sobie. Nałożyłam kremowe rurki białą bluzkę i miętowy sweterek w białe kropki. Moja mama ma bardzo dobry gust, ale wątpie by to ona wybierała rzeczy. Pewnie pomogła jej Jane, która jest znawcą mody. Całe szczęście, bo gdyby mama wybrała ciuchy to bym ze szpitala chyba nie wyszła. Całe szczęście wzięła tez moją kosmetyczkę. Wyszłam z kabiny. Kosmetyczkę polożyłam na blacie i wyjęłam tusz do rzęs. Przyjrzałam się swoim oczom i z przerażeniem stwierdziłam, że urosły mi rzęsy i zrobiły sie bardziej gęste. Tusz nie był mi już potrzebny. Schowałam go i wyszłam z łazienki. W drodze do pokoju wpadłam na jakiegoś chłopaka. Był przystojny. Blond włosy, jasna cera, wysoki i te zielone oczy! Chłopak chwile mi się przyglądał. A potem mruknął:
-Przepraszam.
      I zwiał. Ehh.. Pewnie więcej go nie zobacze. Musiał być przejazdem, bo go nigdy tu nie widziałam. Gdy wróciłam do pokoju mamy nie było, pewnie brała wypis od lekarza. Usiadłam na łóżku i rozmyślałam, gdy do pokoju weszło dwóch policjantów.
-Ty jesteś Samanta Brig?
-Tak.- kiwnęłam głową.
-Mamy do ciebie kilka pytań w sprawie ostatnich wydarzeń.
-Nic nie pamiętam. Czy przypadkiem nie jesteście za młodzi?
-Nie. To by było na tyle. Dowidzenia.
     Gdy zapytałam ich o wiek to bardzo się speszyli, ale naprawde byli bardzo młodzi. Jakby niewiele starsi odemnie, a może w moim wieku? Już sama nie wiem. Pewnie wariuję. W końcu po 5 minuta weszła mam z karteczką w ręku.
-Chodź mam wypis.- uśmiechnęła się.
       W końcu wyjdę z tego przeklętego szpitalu.

******

       Gdy dojechałyśmy na miejsce chciałam jak najszybciej uniknąć rodzicielskiego przesłuchania, więc powiedziałam, że ide się odrabiać pracę domową i się uczyć. Mama nalegała żebym została w domu, ale gdybym miała zostać jeszcze jeden dzień ze swoimi myślami, które były w kompletnym chaosie to bym chyba oszalała. A tak przynajmiej spotkam się z przyjaciółkami. :) Napewno będą chciały wszystko wiedzieć i o tym co się stało i o nowych uczniach. Więc jutro nasza grupa detektywistyczn aidzie na zwiad!
-----------------------------------------------------------------------------------

Wiem, że krotki, ale napisałam dziś 3 posty. :) Jutro jescze coś napiszę, albo wieczorem dziś. Miłego czytania.

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny nagłówek :) Gdzie go znalazłaś?
    Post fajny, jest OK :)
    mlwdragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chodzi o omega? omega oznacza wilka bez stada. :) za dużo TeenWolf'a xD

      Usuń
    2. a jesli o obrazek to wygooglowałam :P

      Usuń